- nie boję się ale błagam przypomnij mi kim jesteś bo nie widzę twojej twarzy
- Harry jestem. Jezu nawet głosów nie rozpoznajesz ?
- nie - podniosłam się na równe nogi ale automatycznie jebłam sobą o ziemię
- Boże, uważaj i nie pij więcej.
- nie teraz tatooo - wyjęczałam
- zaprowadzę cię do domu
- nie lubię buraków. Kup mi sałatkę
HARRY
- weź już nic nie mów. Idziemy do domu
- oczywiście pani Smith - uśmiechnęła się
Chwiciłem ją pod ręke prowadząc ją do samochodu Liama. Wsadziłem ją na tył auta w między czasie biegnąc do domu po Payne'a . Całe szczęście że mamy kogoś, kto nigdy nie pije ze względu na jedną nerkę .
- Liam wstawaj szybko - krzyknąłem do niego
- co się stało ? - zerwał się na równe nogi
- zawieziesz Chels do domu bo siedzi najebana w twoim samochodzie i nie kontaktuje
- spoko, ale jedziesz ze mną
- no wiadomo - powiedziałem wychodząc z Liamem z domu Josha
Liam usiadł na miejscu kierowcy a ja zająłem tył razem z pijaną Chelsea. Wiedziałem dokąd jechać bo byłem tam dzisiaj po południu a nie jestem na tyle pijany żeby zapomnieć.
- jesteśmy - powiedział
- wezmę ją na ręce a ty idź zobacz pod wycieraczką, na parapecie i w kwiatkach czy nie ma czasami klucza
- dobra, lece - dodał po czym wysiadł z pojazdu.
Otwarłem drzwi i wziąłem na ręce śpiącą Chelsea. Ale jutro będzie miała kaca. Ciekawe czy przyjedzie do szkoły. Gdy Liam znalazł klucze i otwarł dom zaniosłem ją na góre. Od razu wiedziałem który pokój jest jej gdyż na drzwiach był dupny napis " CHELSEA " . Ułożyłem ją na łóżku i opuściłem jej dom ruszając spowrotem na imprezę.
Wszyscy leżeli schlani na podłodze. Zayn z głową w doniczce, Louis tulący nogę Niallera, Niall z otwartą buzią a obok nich ta cała Diana siedziała po turecku pod stołem mamrocząc coś pod nosem.
- budzimy ich ? - spytał Liam
- taa, przecież jutro szkoła - dodałem
- ty bierz Boo Bear'a i Malika a ja Nialla i Dianę
- a po co ona ?
- przecież jej tutaj nie zostawimy. Mam z nią projekt tempaku - uderzył mnie w głowę
- no tak.
Chwyciliśmy każdego po koleji za szmaty i rzucaliśmy na tyły samochodu. Dobrze że Liam miał auto terenowe więc całą czwórkę rzuciliśmy na kupę. Będzie im niewygodnie ale i tak są pijani i nie zorientują się . Przez Chelsea w ogóle dziś nie piłem. Szczerze mówiąc podoba mi się ta dziewczyna. Do inteligentnych nie należy ale to całe pustactwo, które zgrywa przed nami jest pewnie udawane. Ciekawe dlaczego tak bardzo nie lubią się z Niallerem. Jutro postaram się wszystkiego dowiedzieć. Przyduszę ich podczas sklejania prezentacji .
Gdy dojechaliśmy do naszego komplexu jakieś pół godziny zajęło nam wyciąganie zwłok z samochodu i układanie ich w salonie na kanapie. Modliłem się w duchu żeby żadni paparazzi tego nie widzieli bo zrobiła by się duża afera. Już widzę nagłówki w gazetach
" LIAM PAYNE ORAZ HARRY STYLES WYCIĄGAJĄ SWOICH PIJANYCH KOLEGÓW Z SAMOCHODU "
Pamiętam jak po jakiejść imprezie zostały zrobione zdjęcia całej naszej pijanej piątku ledwo idącej do domu. Zostaliśmy nazwani wtedy Drunk Direction a nasz manager wypijał po 4 melisy na godzinę żeby się uspokoić. Dzisiejszego zdarzenia Paul by nie podarował i pewnie za karę wysłałby nas do szkoły wojskowej. Już wyobrażam sobie mnie popierdalającego w stroju moro . Ughhh. Nie nawidzę ciemnej zieleni .Gdy wszyscy znajdywali się w pomieszczeniu udałem się razem z Liamem do swoich pokoi. Wziąłem gorący prysznic, umyłem włosy, założyłem piżamę i wskoczyłem pod cieplutką kolderkę od razu zasypiając
CHELSEA
- budź się księżniczko bo spóźnisz się do szkoły - uzłyszałam nad sobą głos taty
- odejdź - zakryłam głowę poduszką
- Chelsea Marie Burton masz 5 sekund na opuszczenie łóżka albo zero zakupów do końca miesiąca
- już wstaje - zerwałam się na równe nogi ale od razu poczułam odruch wymiotny i pobiegłam w stronę łazienki
- było tyle pić ? - do łazienki weszła mama chwytając moje włosy gdy ja byłam w bliskim kontakcie z muszlą toaletową
- nie wypiłam za duzo - odparłam wstając i wyciągając szczoteczkę do zębów - która godzina ? -spytałam nakładając pastę
- 8:00, na którą idziesz do szkoły ?
- 8:45, mogłam spokojnie jeszcze pospać - skrzywiłam się szczotkując zęby
- oo nie, umyjesz się, ubierzesz i idziesz do domu Diany po swój samochód i siostrę
- ale mamo ..
- żadnego ale Chels - powiedziała wychodząc
- Bożee - rzuciłam szczoteczkę na półkę rozbierając się i wchodząc pod prysznic
Gdy się umyłam, owinięta w sam ręcznik ruszyłam w stronę garderoby z której wyciągnęłam jasne rurki i ciemną bluzę przez głowę. Chwyciłam swój telefon leżący na komodzie i zeszłam na dół zrobić sobie coś do jedzenia.
- zjesz po drodze, idź bo się spóźnisz - powiedział tata popijając łyk porannej kawy
- no dobra, a wy dziś w domu czy jedziecie gdzieś ?
- a właśnie - dodał - nie będzie nas w domu przez dwa dni. W tym czasie zajmujesz się Aubree .
- kpisz ze mnie ? - spojrzałam na niego pytająco
- mówie całkiem poważnie. Mała jest pod twoją opieką
- jak ja nienawidzę swojego życia - krzyknęłam wychodząc z domu i trzaskając drzwiami
*****
siedem siedem siedeem xd
jak się podoba ? ;>
WSPÓŁCZUJĘ CAŁEJ ROZDZINIE MALIK Z POWODU WCZORAJSZEJ STRATY :(
a no wczorajszy mecz kto oglądał ? hahahah ja wręcz kładłam się ze śmiechu widząc dzióbeczki RONALDO które śniły mi się w nocy :d
btw. wiecie jaki dziś dzień ? 1 MARCA ! Tak, dziś mija dokładnie miesiąc od kąd nasz Harry pije na legalu XDD
świetne;DD
OdpowiedzUsuńhaha Harry z Liamem się trochę na nosili;D
świetny rozdział. < 3 czekam z niecierpliwością na następny. xxx :)
OdpowiedzUsuńJa też oglądałam mecz i napierdalałam się z Ronalda ;D Hahahaha Czekam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńHahaha , laska masz talent . Czekam na więcej < 33
OdpowiedzUsuńzajebiste, pisz szybko NN ;)
OdpowiedzUsuńHahah ;D ale ty masz sprany czosnek ! :D hahaha uwielbiam ! ;D no i nareszcie ktoś normalny,mówiący o Harrym,a nie o bimberze ^^
OdpowiedzUsuńmogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach? :D @monika1317
OdpowiedzUsuńSuper super super ;DD pisz dalej i dodaj szybko nowy rozdział Zajebisty
OdpowiedzUsuńZ A J E B I S T Y !! I sobie czytam ``wiecie jaki dziś dzień ? 1 MARCA !`` i sobie myślę no urodziny Biebera a tu mi wyskakujesz o Hazzie . xd Temu to dobrze ... :D Dajesz następny.
OdpowiedzUsuńŚwietne :D nie mogę się doczekać następnego ^^
OdpowiedzUsuńNO FAJNY DAWAJ NASTĘPNY ... CZEKAM <3
OdpowiedzUsuńHAHAAAHA KOCHAM TO < 3
OdpowiedzUsuńswietny! <3
OdpowiedzUsuńuuuu Hazza LUBI Chels ^^
nie moge sie doczekac kolejneggo :3
świetne ;D
OdpowiedzUsuńdodawaj szybko następny ;P
4 melisy na godzinę - to mnie chyba najbardziej rozjebało xd cudowna jesteś :D tak mi też szkoda Malików :c a hazza niech świętuje :DD
OdpowiedzUsuńJa z je*ie z tych twoich tekstów . x d . Opaowiadanie świetne . ; *
OdpowiedzUsuńSuper ;p Nie mogę się doczekać następnego :)xx
OdpowiedzUsuńJezus jak ty to robisz że na każdym blogu piszesz tak zajebiste historie i się dziwie że one sie nie powtarzaja!!! :O I jeszcze takie zajebiste teksty masz że o japiernicze :DDD hahahahah Ogólem to rozdział zajebisty, tak jak wszystkie <3
OdpowiedzUsuń@KochamCuksyMrrr :)
A co się stało z Zaynem? Bo nie za bardzo kapuję..
OdpowiedzUsuńHAHAHAHA KOCHAM TEN BLOG X3
OdpowiedzUsuńtakie tam, Drunk Direction i 4 meliski Paul'a, haha xx
@MargaaStyles ♥ [ campdirection.blogspot.com ]
uwielbiam!
OdpowiedzUsuńRozdział świetny. :)
OdpowiedzUsuńRównież oglądałam mecz :D
Miny Ronalda niezapomniane!
Świetny rozdział! Drunk Direction i troskliwy Harry ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! xD
yeaaaa. :D coś mi tu Hazza za opiekuńczy, ale w dobrym stosunku. :D dawwaj szybko nowy XD
OdpowiedzUsuńrozdział genialny czekam na następny ale proszę nie każ na niego długo czekać :D
OdpowiedzUsuńświetne <333
OdpowiedzUsuńZajebisty. ♥
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie jak napiszesz 8 : _maaaarta
zajebiste <3 napisz szybko nn.
OdpowiedzUsuńBl.
Uwielbiam<3 Czekam z niecierpliwością na następny;D
OdpowiedzUsuńej! ja tu sobie tak czytam i czytam i tu nagle koniec. chce więcej!. poza tym - kocham WSZYSTKIE twoje opowiadania. sa zajebiste. czekam tylko teraz co w tym namieszasz. ;>
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
caroots. ♥
booskie <3
OdpowiedzUsuńAh, szkoda że taki krótki. Masz plus, za to że bardzo fajnie się go czyta. Tak.. na luzie. A ja polubiłam siostrę Chels, sama nie wiem dlaczego ale wzbudza we mnie sympatię. Czekam na kolejny. ; )
OdpowiedzUsuńhttp://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/
czekam na kolejne rozdziały tylko proszę cię szybko go dodaj bo zawsze pierwsze co robię to sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału na tym blogu pomijając już fakt, że jet to jeden z moich ulubionych blogów
OdpowiedzUsuńprosze cię dodaj już nastęony rozdział!!!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
www.goottabeyou.blogspot.com
Świetny rozdział! Czekam na nn :D A cd meczu to tez oglądałam xD Te miny Ronaldaaa! Hahaha xD Powalające :D I też współczuje rodzinie Malik... :[
OdpowiedzUsuńproszę dodaj jeszcze dzisiaj kolejny :D
OdpowiedzUsuńEj mogłabyś nauczyć się pisać...Nie pisze się otwarł tylko otworzył. -,-
OdpowiedzUsuńja jebe. rozwaliłaś mnie dziewczyno po raz kolejny <3333
OdpowiedzUsuń"uż wyobrażam sobie mnie popierdalającego w stroju moro" - hahahahaha *_*
Nie chcę się czepiać... bo nie zwracam uwagi na błędy.. ale wyraz "otwarł" albo "otwarłem" aż kuje mnie w oczy...pisze się "otworzył" lub np. "otworzyłem"..z góry sory ;)
OdpowiedzUsuń